Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 20 sierpnia 2013

MotoBridge 2013

26-28 lipca 2013



Pierwszego dnia, 
po zameldowaniu się w hotelu, 
„Grupa Szturmowa” 
pojechała zwiedzić zamek w Świeciu. 


 W tym roku zaszczyt poprowadzenia Grupy przypadł Strusiowi. 





Komtur von Viteck ;)




Czy tu straszy?!


Na szczęście w zamku mieszkają tylko nietoperze i... Zorny, oraz...


























Księżniczka zamknięta na wieży, wypatrująca wybawcy. 


Nie zawiodła się! Oto ON!


Po powrocie ...
krótki konkurs wiedzy o Chełmnie




rozdanie nagród...

i radość zwycięstwa.



























Z uwagi na jutrzejszy wyjazd, Srebrzanka apeluje o umiar w jedzeniu i piciu.


Po tych słowach wszyscy zasiedli i zaczęli....


zaczęli...

 

zachowywać umiar!

Niektórzy byli na diecie...

Przyszedł czas na oficjalne otwarcie Zlotu.

Wystąpił zespół De Bobers

grali jak potrafili ;)

ale dopiero występ gwiazdy wieczoru podgrzał temperaturę. 


 Michu dał czadu!!!

 Publiczność z początku niemrawa, 

 po krótkim szkoleniu pt. 
"Jak zostać cheerleader'ką w weekend"
 






zaczęła się zabawa.







Nie obyło się bez wścibskich paparazzi,

szyderców,

 komentatorów, 

a nawet satanistów,

i kosmitów 

oraz innych...



Po udanym występie MISTRZ ZAJARAŁ...

 a inni poszli jego śladem...






Nazajutrz, w sobotę, 


pojechaliśmy Doliną Dolnej Wisły


do chaty Mennonitów z 1770 roku
.










Oprowadzał nas ostatni mieszkaniec tej chaty. „Ostatni Mennonita”
Tu się urodził a teraz jest kustoszem muzeum we własnym byłym domu. 


Pożegnawszy się z mieszkańcami


po cichutku...


ruszyliśmy w dalszą drogę. 




 Dojechaliśmy do Samotni nad rozlewiskiem Wdy. 

 Po sprawdzeniu stanu technicznego motocykli

 udaliśmy się do przystani, 

gdzie pozwoliliśmy sobie na relaksujący spacer po rzece. 











 Właściwy podział obowiązków



Celem spaceru był most o nietypowej konstrukcji - łuk skierowany w dół, inaczej niż zwykle. 
A pod mostem - Maritka i Misiek. 
Zdjęcie zrobił Delfin. 

A na brzegu czaiła się Banda Bobera. 

Po obiedzie...a przed wyjazdem...




Pod wieczór podjechaliśmy duuużym motocyklem


 do Chełmna...


by pobiesiadować w osadzie rycerskiej. 







Scena z filmu "REJS 2"
Nuuuda: krowa, koń, droga na Ostrołękę. 

-Coś bym zjadła, ale co?
- Nie wiem, kochanie. Jedz co jest, bo inni zjedzą. 


Na dany znak

wbito miecz w udeptane pole

i rozpoczęto potyczki. 

 
 












Pacyfiści. 



W czasie zabawy odwiedził nas Pan Burmistrz. 

Jeszcze wspólna fotka


Kiedy zapadł zmrok, młodzież z osady rycerskiej zaprezentowała nam taniec z ogniem







 a my posłaliśmy do nieba ogniste balony z naszymi życzeniami i marzeniami. 



W niedzielę

ponownie odwiedziliśmy Chełmno.



zaparkowaliśmy pod Ratuszem

Krótkie spotkanie z Burmistrzem 




przebiegało w „atmosferze przyjaźni i wzajemnego zrozumienia".



Otrzymaliśmy klucz do miasta




a następnie zostaliśmy oddani pod opiekę Pani Przewodnik

z którą ruszyliśmy zwiedzać miasto.









To co z tego, że wysoko? Ale fajnie widać!






Po zwiedzaniu przysiedliśmy na chwilę...



i nastał czas pożegnania.
Dziękujemy wszystkim za wspaniałą wspólną zabawę.
Do zobaczenia!!!

Zapraszamy do odwiedzania Chełmna i okolic.
Tu naprawdę jest co zwiedzać!

1 komentarz: